Kraj |
Polska
|
Stolica |
Warszawa |
Waluta |
Złoty (PLN)
1złoty = 100groszy |
Rok wydania |
1999 |
Wartość |
1,40 zł |
Opis |
Znaczek
pochodzi z serii "Poczet królów i książąt polskich"
i przedstawia Jana III Sobieskiego.
|
Tłumaczenie |
|
Prawnuk hetmana wielkiego
koronnego Stanisława Żółkiewskiego, wybitny dowódca, słynny
pogromca Tatarów i Turków, mąż pięknej Marysieńki, pisarz,
bibliofil, erudyta i mecenas. W 1683 roku, po świetnym zwycięstwie
pod Wiedniem, imię polskiego króla Jana III Sobieskiego było na
ustach całej Europy.
„Wprawiali nas za
młodu, abyśmy nie byli wyrodkami od przodków swoich, wystawiając
nam i na oczy, jeszcze w dziecinnym będąc wieku, wielką sławę
ich, odwagę i ochotę na zaszczyt kościoła bożego i ojczyzny,
kazawszy nas zaraz z abecadłem tego wiersza uczyć z nagrobka
naszego pradziada: O quam dulce et decorum est pro patria mori!
[O, jak słodko i chlubnie umierać za ojczyznę]” - pisał Jan
Sobieski o swoim wychowaniu w kulcie wojennego patriotyzmu.
Jan III Sobieski
urodził się 17 sierpnia 1629 roku w szanowanej rodzinie Sobieskich
z Sobieszyna. Jego dziadkiem był Marek Sobieski, wojewoda lubelski,
a ojcem Jakub Sobieski, kasztelan krakowski. Ze strony matki, Teofili
z Daniłowiczów, spokrewniony był w potężnym rodem Żółkiewskich.
Jego rodzina miała rozległe dobra na Rusi, stąd narażona była na
ciągłe ataki tatarskie i tureckie. Za wzór stawiano Janowi i jego
rodzeństwu męstwo i odwagę ich pradziadka, Stanisława
Żółkiewskiego, który poległ za ojczyznę w bitwie z muzułmanami.
Zgodnie z przykazaniem
ojca, że lepiej być biednym, ale mądrym, niż bogatym, ale głupim,
Jan otrzymał staranne wykształcenie. Uczęszczał do Kolegium
Nowodworskiego w Krakowie, a następnie studiował na Wydziale
Filozoficznym Akademii Krakowskiej. W latach 1646-1648 odbył razem
ze swoim bratem, Markiem edukacyjną podróż po Europie, podczas
której zwiedzili Niemcy, Niderlandy, Anglię i Francję. Szkolili
się w językach obcych, czytali dzieła literatury klasycznej,
podziwiali obrazy, rzeźby i architekturę, ćwiczyli się także w
wojskowości.
W 1665 r. Jan Sobieski
poślubił wdowę po Janie „Sobiepanie” Zamoyskim, piękną Marię
Kazimierę d' Arquien , którą przez całe życie darzył wielkim
uczuciem i którą pieszczotliwie zwał Marysieńką. Historia ich
miłości była wyjątkowa w świecie wyższych sfer, gdzie
małżeństwa miały być przede wszystkim korzystne.
Kiedy dotarła do nich
wiadomość o śmierci króla Władysława IV i wybuchu powstania
Chmielnickiego, wrócili do kraju i zaciągnęli się do wojska.
Sobieski został wybrany królem Polski podczas wolnej elekcji w 1674
roku. Brał udział w niezliczonych bitwach i potyczkach. Jako
zwycięzca spod Podhajec, Bracławia, Kalnika, Niemirowa, Komarna,
Chocimia, Lwowa, Żórawna, Trembowli, a nade wszystko spod Wiednia,
pisał, że wszystkie owe triumfy zawdzięcza Ostrobramskiej
Panience.
Jego spektakularne
zwycięstwo nad wojskami Kara Mustafy przyczyniło się do
zatrzymania pochodu muzułmańskiej Turcji na Europę, za co otrzymał
od papieża tytuł Obrońcy Wiary. Po wiktorii wiedeńskiej okazał
się mistrzem propagandy. Jego podobizna pojawiła się w całej
Europie na licznych rycinach, drukach ulotnych, monetach, medalach i
portretach.
W 1665 roku Sobieski
poślubił wdowę po Janie „Sobiepanie” Zamoyskim, piękną Marię
Kazimierę d' Arquien , którą przez całe życie darzył wielkim
uczuciem i którą pieszczotliwie zwał Marysieńką. Historia ich
miłości była wyjątkowa w świecie wyższych sfer, gdzie
małżeństwa miały być przede wszystkim korzystne. Dowodem ich
miłości i wzajemnego przywiązania pozostaje obszerna
korespondencja między małżonkami. W jednym z listów Sobieski
zwraca się do adresatki: „Żoneczko moja najśliczniejsza,
największa duszy i serca mego pociecho!” .
Sobiescy doczekali się
czwórki dzieci, które osiągnęły pełnoletność (Marysieńka
była w ciąży z drugim mężem aż 13 razy!). Najstarszy Jakub był
pretendentem do tronu polskiego. Jan III Sobieski pozostawał nie
tylko znawcą wojennego rzemiosła, ale także sztuk pięknych i
wszelkich nauk. Mówił płynnie po łacinie, francusku, niemiecku,
turecku i hiszpańsku. Jego biblioteka liczyła ponad dwa tysiące
woluminów z różnych dziedzin, a on sam lubił czytać książki
nawet podczas kampanii wojennych.
Wybudował piękny,
barokowy pałac pod Warszawą i był współtwórcą jego bogatego
programu ikonograficznego. Swój mecenat roztaczał nad artystami
oraz naukowcami m.in. malarzami Janem Reisnerem i Jerzym
Szymonowiczem Siemiginowskim, Jakubem Hauerem, autorem podręcznika
gospodarowania, astronomem Janem Heweliuszem i matematykiem Adamem
Kochańskim.
Król pasjonował się
geografią i był członkiem pierwszego towarzystwa geograficznego na
świecie. Oprócz czytania, do ulubionych rozrywek króla należały
polowania, gra w karty, warcaby i szachy, dysputy naukowe, tańce
oraz słuchanie muzyki. Szczególnie przepadał za dumkami kozackimi,
wykonywanymi przy akompaniamencie bandury.
Współcześni doceniali
męstwo Sobieskiego, jego bystry umysł, naturalność i swobodę.
Bernard O'Connor, irlandzki lekarz przebywający na dworze polskiego
króla, pisał, że Sobieski „jest bardzo przyjemny, wielce dla
wszystkich przystępny, wielu świetnymi ozdobiony przymiotami, nie
tylko w sztuce wojennej, lecz w nauce, literaturze niezwykle biegły”.
Jak większość wielkich
postaci w historii, również Jan III Sobieski to postać
wielowymiarowa. Badając liczne wizerunki królewskie, naukowcy
wysnuli ciekawą hipotezę na temat osobowości króla. Stwierdzono,
że był osobą dominującą, ale ciepłą, miał charakter dość
gwałtowny, ale jednocześnie posiadał charyzmę, którą przyciągał
ludzi ku sobie tak, że stawali mu się bezgranicznie oddani.
Sobieski pod koniec życia
był ciężko schorowanym człowiekiem. Chorował na podagrę, kamicę
nerkową, nadciśnienie oraz syfilis. Zmarł na atak serca 17 czerwca
1696 roku w swojej wilanowskiej rezydencji. Pochowany jest na Wawelu,
a jego serce spoczywa w kościele kapucynów w Warszawie, ufundowanym
przez króla jako votum za wiktorię wiedeńską. Mimo wielu starań,
Sobieskiemu nie udało się wynieść na tron najstarszego syna
Jakuba. Po śmierci władcy odbyła się wolna elekcja, podczas
której na króla Polski wybrano elektora saskiego, Augusta II
Mocnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie podziękowania za pozostawienie komentarz i przeczytanie posta. To bardzo ważne - i niezmiernie miłe - dla autorów i twórców.